Moja babcia nie dawała mi spokoju. No tak w końcu jutro mamy wigilię... Zamknęłam mój pamiętnik i zeszłam na dół. To dzisiaj mijają dokładnie 3 lata od wypadku i to również dzisiaj są moje 18 urodziny... Fajnie... prawda ? Tsa... Próbowałam się uśmiechnąć, ale wyszedł z tego dziwny grymas. Weszłam do pokoju.
- Sto lat, sto lat niech żyje, żyje nam.
Znowu to samo... Czy naprawdę o nich zapomnieliście?? Nie mam ochoty świętować kiedy oni leżą w grobie... Staram się wyglądać na szczęśliwą. Ale czy wy bylibyście szczęśliwi świętując tak swoje urodziny ?? Dobra nie ważne... Powinnam się uspokoić. Usłyszałam dzwonek do drzwi, dlatego poszłam otworzyć. Miałam nadzieję że to Jullia albo Niall, otworzyłam drzwi i zobaczyłam moich przyjaciół z niewielką paczuszką w której coś się ruszało.
- Wszystkiego najlepszego kochanie (...) - Moja przyjaciółka jak zwykle się rozgadała, ale niezbyt uważnie jej słuchałam. - (...) no i wszystkiego czego sobie zapragniesz.
- Ja się dołączam się do życzeń.-powiedział mój przyjaciel.
- Dziękuję wam kochani.
Zaprosiłam ich do domu i skierowaliśmy się w stronę salonu. Jak zwykle gdy Niall wszedł do pokoju moja rodzina obrzuciła go pogardliwym spojrzeniem. Ciągle tak było, bowiem wszyscy z wyjątkiem mojej babci nie lubili punk'ów, ale Niall był inny. A poza tym był dla mnie jak starszy brat...
- Niall!! Jullia!! Miło że przyszliście!!
Moja babcia jak zwykle musiała się z nimi przywitać. Uwielbia ich... Gdy wszyscy już złożyli mi życzenia i wręczyli prezenty przyszedł czas na ich odpakowywanie. Jako pierwsza poszła niewielka paczuszka od babci, w której było złote otwierane serduszko, a w nim zdjęcie moich rodziców. Poczułam jak do oczu napływają mi łzy. Nie wiedziałam co mam powiedzieć... Na myśl przychodziło mi jedno słowo...
- Dziękuję ci babciu, jest cudowny...
Od razu założyłam naszyjnik i przytuliłam się do osoby, która przez ostatnie 3 lata praktycznie zastępowała mi matkę, ojca i najlepszą przyjaciółkę... Reszta paczek nie była jakoś znacząca. Były to między innymi bluza, płyta The Rolling Stones, trylogia "50 Twarzy Greya" od mojej kuzynki i perfumy od Diora.. Jako ostatnia została paczka od moich przyjaciół.. Prezent był średniej wielkości i co chwilę wydobywały się z niego jakieś dźwięki. Wzięłam go do rąk i odpakowałam. Znajdował się tam malutki rudy kotek i paczka P R E Z E R W A T Y W ?!
- Kogo to był pomysł ?!
Spojrzałam na moich przyjaciół, którzy nie mogli opanować napadu śmiechu.
- Gdybyś... ty... widziała... swoją... minę... - Julia powiedziała to pomiędzy napadami śmiechu.
- Hahahaha bardzo zabawne... Ale dziękuję za cudnego kotka.
-Od dawna chciałaś mieć zwierzątko, a twoja babcia wreszcie się na nie zgodziła, po naszych długich prośbach...
- A poza tym drugi prezent na pewno ci się przyda.- Dodał blondyn i zaczął śmiesznie ruszać brwiami.
- Hahaha dziękuję za troskę.
Reszta wieczoru minęła w spokoju. Wszyscy jedli, śmiali się i rozmawiali. Na chwilę zapomniałam o wypadku i o dręczących mnie snach i myślach... Nagle przypomniałam sobie o kimś kto już dawno przestał mnie nękać w myślach. O tajemniczym chłopaku, który mnie uratował.. Wciąż pamiętałam jego przystojną twarz. I jego oczy w których było widać wielki niepokój i troskę. Z krainy marzeń wyrwała mnie moja kuzynka Nina.
- I jak nazwiesz kotka??
- Hm... Myślę, że Rose...
- Słodko, pasuje do niego... - uśmiechnęła się
- A ja bym go nazwał... Ruchacz- przerwał nam Niall.
- Hahahah zboczeniec.. Nie no, jest jakie jest... Mnie się podoba.- mówiąc to wywróciłam oczami.
- No dobra... Tak tylko mówię.
Gdy goście się rozeszli zostałam z Niall'em i Jullią sama... Moja babcia zbierała rzeczy ze stołu więc mogliśmy spokojnie pogadać. Poruszaliśmy wszystkie możliwe tematy. Gadaliśmy o muzyce, potem o zamieszkach w mieście. W końcu Niall zaczął gadać o imprezie świątecznej, którą organizował, nie wiedziałam czy chcę na nią iść... No, ale czego się nie robi dla przyjaciół. To była też okazja aby się w końcu rozerwać i nie myśleć o tym co się stało.. Nie pamiętam już kiedy poszłam na taką imprezę i naprawdę dobrze się bawiła.. To było chyba wieki temu. No cóż...
- Myślę, że my będziemy z Niall'em już szli... Robi się późno.
- Jasne rozumiem.
Odprowadziłam ich do drzwi i się pożegnałam. Babcia musiała się położyć, bo w domu było strasznie cicho. Poszłam do swojego pokoju i usiadłam na parapecie. Przed oczami znów miałam twarz nieznajomego... Zastanawiałam się kim on jest i dlaczego nam pomógł. Oparłam czoło o szybę i wpatrywałam się w dal. Śnieg perfekcyjnie pokrywał drzewa i góry. Kochałam zimę, zawsze kojarzyła mi się z świętami, prezentami i czasem radości. Niestety to się zmieniło. Myślę że jutro pójdę odwiedzić rodziców. Wypadało by... Zmęczona usnęłam tak jak siedziałam, przytulona do poduszki...
______________________________________________________________________
Hej, witamy was na Snow !! Jak niektórzy już zauważyli są dwie adminki.. Mianowicie Ja Vicky i druga Niki. Mam nadzieje, że blog wam się spodoba. Liczymy na szczere komentarze. Jeżeli chcecie być informowani wystarczy kliknąć na górze w zakładkę 'Informowani'. Jeżeli macie jakieś pytania i sugestie dotyczące bloga lub pytania do adminek, klikajcie w zakładkę 'Kontakt'. Pozdrawiam, Miłego wieczoru.
Vicky xx.
Przeczytałam tylko kilka zdań, bo na wstępie odrzuciły mnie dwie rzeczy.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze w opowiadaniach wszelkiego rodzaju raczej nie powinno się stosować podwójnych znaków typu '??' '!!', bo raz, że źle wygląda, a dwa, że to niepoprawne.
Po drugie przed znakami interpunkcyjnymi nie stawiamy spacji.
Po trzecie w 'Niallem' 'Niallowi' nie ma apostrofu.
Po czwarte jest kilka błędów, gdzieniegdzie jest 'e' zamiast 'ę' np. imprezĘ, a nie impreze.
Piszcie dalej, to po prostu takie moje uwagi, bo wiem, że na pewno chcecie, aby blog był lepszy, a takie techniczne sprawy to więcej niż połowa ważnych rzeczy jeśli chodzi o opowiadania :)
Bardzo dziękuję za cenne wskazówki :) Obiecuję, że następnym razem się poprawię xx.
UsuńFajnie się zaczyna :)
OdpowiedzUsuńahhh kociaku.! dajesz dalej. <3 czekam xx @kiniol27
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada :) Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów :) @chimieintrenoi
OdpowiedzUsuńNiall najlepszy, nie ma to jak prezerwatywa :) Hhahah czekam na następny rozdział ♥ @Luv_My_Selena
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie i tajemniczo :D
OdpowiedzUsuń"zawsze kojarzyła mi sie z świętami, prezentami i czasem radości."
OdpowiedzUsuńzamiast prezentami przeczytałam prezerwatywami boże XD
tak jak napisała Meg w 1 kom. nie dawaj podwójnych znaków bo nie zbyt ładnie to wygląda.
jak dla mnie raczej wszystko trzyma się kupy (narazie) zobaczymy jak będzie dalej.
masz dobry pomysł na fabułę.
to ja czekam na nexta i pozdrawiam xx
i jaq byś mogla wyłącz weryfikacje obrazkową c:
@aberrantnialler
Dzięki za cenne uwagi na pewno je wykorzystamy <3 btw kocham twój blog xoxo
UsuńTeż mam nadzieję że będe miała wenę i wszystko będzie fajnie, dziekuję za wskazówki :) xx.
UsuńŚwietnie się zaczyna *__*
OdpowiedzUsuńej ej ej, fajnie jest! HAHAHAH PREZERWATYWY X DDD
OdpowiedzUsuńtrzymajcie się ciepło xx
@vildexhoran
zapowiada sie naprawde ciekawie :) @Stylesowaa
OdpowiedzUsuńZajebisty ;*
OdpowiedzUsuńZakochalam sie...uwielbiam czytac takie historie <3
OdpowiedzUsuńsuper teraz będę czytać nexta <3
OdpowiedzUsuńJejku, wciaglo mnie! Pomysl jest swietny + Niall <3 Wszystko jest fajne, cudne... jedyne czego moge sie przyczepic to podwojne znaki '??' lub '!!' i te spacje przed nimi :) Postarajcie sie pisac bardziej profesjonalnie... znaczy sie, chodzi mi o znaki interpunkcyjne bo tekst calosciowo wymiata! / @jebany_swag
OdpowiedzUsuńMrraśnie ciekawe ^^ czytam dalej :*
OdpowiedzUsuńPrezerwatywy były najlepsze hahah xD fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada, jedyne co rzuciło mi się w oczy jest wyraz NA PRAWDĘ, wszędzie jest pisany razem, a piszę się go osobno. To tylko taka moja drobna uwaga. Tekst świetny bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńhahahha omg, kocham takiego Nialla hahaahah <3
OdpowiedzUsuńbiorę się za 2 x