- Dzwoniłam do Ciebie kilka razy.
Jullia od samego początku robiła mi wyrzuty że nie odbierałam telefonu, ale byłam przecież zajęta.
- Przepraszam nie słyszałam.
- Ty nigdy nie słyszysz.
- Oh dobra... Daj spokój. A tak w ogóle gdzie jedziemy?
- Spotkamy się z Niall'em w kawiarni i może pójdziemy na zakupy.
Widziałam jak na jej ustach zagościł uśmiech na wspomnienie o blondynie. Od jakiegoś czasu wydawało mi się że kręcą ze Sobą, ale nie wiem czy to prawda.
- Po co na zakupy?
- Zapomniałaś? Jutro jest impreza. Musimy zajebiście wyglądać.
- Tak, Wiem.
Jullia patrzy głównie na wygląd i jest straszną materialistką. No tak pochodzi z bardzo bogatej rodziny i zawsze ma to czego chce. I zawsze musi najlepiej wyglądać. Czasem mnie to męczy, ale jest dobrą przyjaciółką. Gdy dojechałyśmy na miejsce spotkania blondyn już czekał na nas przy stoliku.
- Hej, dziewczyny.
Niall jak zwykle przywitał na z uśmiechem. I od razu zaczął gadać
- Masakra. Harry przyszedł dzisiaj taki jakby wkurzony, ale za razem nieobecny. Nie wiem co się z nim dzieję.
Kto to jest Harry? Widziałam że chłopka się martwi o tego gościa więc musiał to być ktoś bliski. Jullia mało zainteresowana poszła nam zmówić napoje.
- Kto to jest ?
- Mój przyjaciel. Mieszkamy razem?
- To jakim cudem ja go jeszcze nie znam?
- No wiesz nie było okazji. A poza tym jego prawie nie ma w domu. Dużo imprezuje.
- Aha rozumiem.
- Będziesz na imprezie?
Widziałam że mu zależy. Ale nadal nie byłam pewna. Klucz do szczęścia to starać się wykorzystać to, co przyniesie nam los i być za to wdzięcznym. Słowa mojej babci, nagle nabrały sensu. Zawsze mi tak powtarzała kiedy twierdziłam że mam beznadziejne życie.
- Będę. Może w końcu się zabawię.
- To super.
Chłopak ucieszony mnie przytulił. Jullia przyszła z naszymi zamówieniami i zaczęliśmy gadać o imprezie. Okazało się że Niall też musi jechać na zakupy więc wybieraliśmy się w trójkę. Jednak najbardziej zaciekawiło mnie to że Harry będzie na imprezie. Nie wiedzieć czemu bardzo chciałam go poznać. Może okaże się fajny? Nie wiem. Po jakimś czasie poszliśmy do sklepów. Jullia nie mogła się zdecydować jaką sukienkę kupić czerwoną czy czarną.. W końcu kupiła obydwie. Niall wybrał sobie kilka fajnych koszulek, które potem poszedł przymierzyć, a ja stałam i zastanawiałam się nad kupnem ślicznej granatowej sukienki. Wszystko było fajnie dopóki nie zobaczyłam ceny.. 200$ No chyba was pogięło.
- Co się dzieję? Dlaczego jej nie kupisz?
- Patrz ile kosztuje!
- Oj nie przesadzaj. Będziesz w niej cudnie wyglądać. Musisz ją kupić, mogę Ci nawet pożyczyć.
- Ale ja...
- Nie marudź.
- Oh... No dobrze.
Poszłyśmy do kasy by zapłacić za sukienkę. Oby babcia się nie złościła że kupuję sobie tak drogą rzecz. Niall po chwili dołączył do nas z kilkoma koszulkami. Odwiedziliśmy jeszcze kilka sklepów następnie zadowoleni wyszliśmy z galerii kiedy było już dość ciemni. Niall był swoim autem, a ja zabierałam się z Jullią więc pożegnaliśmy się i ruszyliśmy w swoje strony. Gdy podjechałyśmy pod mój dom, Jullia powiedziała że będzie u mnie o 16 i u mnie się przygotujemy. Zatrzasnęłam drzwi i weszłam do środka. W domu było strasznie ciepło. Babcia siedziała na kanapie i oglądała wieczorne wiadomości. Na kocu obok leżał znajomy zeszyt.
- Mój pamiętnik! Gdzie był?
- Znalazłam go pod kanapą. Musiał upaść.
- Dziękuję Ci babciu.
- I jak było na zakupach?
Zaczęłam opowiadać o wszystkim co się dzisiaj wydarzyło, wspomniałam również o imprezie i tajemniczym chłopaku Harrym. Widziałam że zrobiła wtedy dziwną minę, ale nie przejmowałam się tym. Na koniec dodałam o sukience. Babci była w szoku, ale kiedy ją zobaczyła przyznała że jest warta swojej ceny. Gdy skończyłam poczułam się bardzo zmęczona.
- Ja idę spać, jestem już zmęczona.
- A może zjesz coś?
- Nie dziękuje. Dobranoc, babciu.
Wzięłam zeszyt, torbę z zakupami i udałam się do pokoju. Przebrana już w pidżamę usiadłam na łóżku z pamiętnikiem.
Drogi Pamiętniku
Byłam dzisiaj na zakupach z Jullią i Niall'em. Jestem strasznie zadowolona i nie mogę się doczekać jutrzejszej imprezy. Dzisiaj Niall powiedział mi o swoim współlokatorze. Nigdy wcześniej go nie widziałam, ani o nim nie słyszałam... Ciekawe czy jest miły. No cóż nie ważne. Kupiłam sobie prześliczną sukienkę. Wydałam na nią fortunę, ale myślę że było warto. Mam nadzieję że jutro nie stanie się nic złego, chciałabym miło spędzić ten wieczór. Wreszcie nie myślałam już o moich rodzicach i potrafiłam się zrelaksować. Myślę że to początek mojego nowego życia. Miejmy nadzieję, że będzie ono lepsze..
Zmęczona odłożyłam dzienniczek i położyłam się spać. Ruda kotka położyła się obok mnie słodko mrucząc. Po chwili usnęłam podążając do krainy marzeń.
___________________________________________________________________________
Hej, kochani. Najpierw bardzo chciałam wam podziękować za wszystkie miłe komentarze i za porady. Oraz dziękuję również za ponad 1000 wyświetleń. To niesamowite w jak krótkim czasie mamy już tylu czytelników. Jeszcze raz bardzo dziękuje. <333 Rozdział trochę krótki, ale jest. Przepraszam że tak późno, ale nie miałam wcześniej czasu. Mam nadzieję że wam się spodoba i życzę miłego czytania.
Vicky xx.
uhuhuhu znów jestem pierwsza-pamiętaj obiecałam Ci że będę komentarze zawsze dodawać wiec tak robię. Widzę, że niedługo zacznie sie zabawa.! <3
OdpowiedzUsuń@Kinia_kiss_you
Super. czekam na dalsze rozdziały :D
OdpowiedzUsuńRozkręca się.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
@MarysBlond
Chcę następny bo inaczej umrę O.O cudny <3
OdpowiedzUsuńświetny, nie mogę sie doczekać następnego rozdziału, i tej imprezy *.*
OdpowiedzUsuńHej . Rozdział świetny ! :))
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny. xx
no jest super:) kiedy następny:D hehe @Jestemsobaxx
OdpowiedzUsuńGenialny blog *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny <3
@letmakeamove
Cudo *o* czekam na nn <3 / @Paula0690
OdpowiedzUsuńciekawi mnie co się stanie jak Lex zobaczy Hazze na tej imprezie xDD
OdpowiedzUsuńwgl rozjebała mnie to z tą dziwną miną babci jak Lex powiedziała o Harry'm xD
idę czytać dalej bo jestem ciekawa @aberrantnialler
Ciekawe. Coś się dzieje, coś zaczyna :)
OdpowiedzUsuń